Runo i wyżej (Dom ech)

D

Drzewa się obudziły, ale jeszcze
patrzą po sobie, jakby się nie znały,
wciąż nic im nie mówi słowo „las”.

Wkrótce wszystko się wyjaśni,
dzień puszczę zewrze i po nocy
zwierzę wyłoni z siebie mruk.

Z nieładu sercokształtnych dłoni
echa wyklaszcze liści chór.

Lis je poniesie z ptakiem po lesie.
Drzewa już wiedzą: zszywa nas wtór.

Zobacz inne utwory autora->
Zobacz inne utwory w tym języku->