I
Zimna nad miastem błyszczy i złowroga
omszała baszta a jak kto z przybyszy
głosy tych co tu niegdyś żyli słyszy
choć mur je ukrył w mchu to wolna droga
w kręte uliczki w noc wykoślawioną
gdzie ptasie pióro tańczy tak ładnie
w świetle latarni wiruje nim spadnie
mój głos też dawniej wirował jak ono
wtuleni w siebie w takie jak ta noce
dobrze wiedzieliśmy co znaczy szczęście
potem dojrzały fałszu owoce
dziś kupujemy je za dużo więcej
niż kiedyś pod tą z roztańczonym ptasim
piórem latarnią co ją wiatr zagasił
II
A jednak zorza co nad miastem dnieje
pewnie wypatrzy pogrążonych we śnie
lecz nawet młode światło które nie wie
jeszcze o świecie nic zbudzić ich nie śmie
tymczasem z serca ze snów ich niewinnych
lilia wyrasta i rosą ocieka
i białym kwiatem ciało przyobleka
tak pięknym jakby nie być miało innych
łańcucha brzegu białym skrawkiem dotknie
i dalej z rzeką hen popłynie wodząc
tylko spojrzeniem smutnym za mostkiem
widać skojarzył się jej z tamtą nocą
która wciąż jeszcze w złotym oku tonie
i my po kres będziemy śnili o niej
III
Wiem że niegodna by być wniebowziętą
modlitwa którą wznoszę dziś ku tobie
jedyna dana nam pociecha bowiem
nie jest ni piękną ni czystą ni świętą
lecz powiedz tylko słowo a odpowiem
pokoje pieśnią liry opromienię
i z nieba spłyną jasnych gwiazd strumienie
skoro popłynąć nie chcą łzy spod powiek
czczą ciekawością księżyc się rozpłonił
szturmuje okno a że nas nie broni
nic prócz zasłony nic nas nie osłania
słyszymy swoje bezgłośne błagania
modlitwa boli a przecież wiem ona
z większego bólu niż ten nasz zrodzona
IV
Pusta i cicha dziś moja aleja
rzeka jesieni obmywa jej skronie
cały świat chyba w tym deszczu utonie
ja z każdą kroplą bardziej samotnieję
chmury z ołowiu wiszą nad domami
mokry wiatr mierzwi gałęzie sumiaste
księżyc pochyla się nad martwym miastem
i coś mu szepcze zimnymi ustami
mógłbym tak błądzić bodaj wieczność całą
po zakamarkach ulic i podwórek
dla ciebie one obce i ponure
inaczej przecież byś nie wyjechała
dziś te wspomnienia rozcieńcza szum miasta
dziś młode lata cicho czas zarasta