wywalili mnie z roboty
przez tyle lat nie mogli mnie ruszyć
a teraz przyszedł nowy szef i na dzień dobry
pokazał mi drzwi
jak to?
wezwał mnie do siebie i mówi
człowiek jest jak litera
martwy blady niewyraźny
trup w trumnie
dopóki nie zjawi się głos
który da mu wypowiedzenie
wtedy nabiera kolorów zaczyna śpiewać
ożywa
i co?
krew nabiegła mi do twarzy
zaśpiewałem milion odprawy
i trzaskając drzwiami na do widzenia
wyszłem