Miotły, szafarki
Mądrości i uniwersalnych prawd,
Na świat przychodzą stare.
Z rozmachem kontemplują kąty,
Gdzie po wielkich czynach światło –
Patriarchalne światło chat
Zatopionych w mrokach dziejów –
Odzyskuje siły.
Mioteł nie zaprząta ciężar gatunkowy,
Można je obsadzić w dowolnej roli,
Nawet w epizodzie – jak tamtej jesieni,
Kiedy na podwórku
Bawiliśmy się z bratem w mity.
Miotła była wtedy wiosłem Charona,
A brat przewoźnikiem do krainy cieni,
Gdzie miałem poznać, czym kończą się
Długie wojaże po wzburzonych morzach.
Szczerbata sąsiadka patrzyła przez
Płot, zbita z tropu, a mimo to gotowa
Donieść naszym rodzicom, że ich pociechy
Bawią się w piekło i śmierć.
Zamiast na trawę liście spadały
W czarną kałużę, co nic nie odbija,
W mroczną przyszłość kraju, który miały
Strawić płomienie – dziś już go nie ma.
W pamięci ostatecznie została
Tylko miotła rzucona w kąt po zabawie,
Bladolica dziedziczka zamknięta w klasztorze,
Gdzie święci kupczą rybim milczeniem
Przy wtórze boskiego pustosłowia.
z tomu być (2013)
przekład z języka serbskiego Miłosz Waligórski
redakcja Paulina Ciucka
© Copyright for the Polish translation by Miłosz Waligórski